Każdy już chyba przywykł do widoku, jak i stosowania w survivalu, wojsku, ratownictwie, bieganiu nocnym, nurkowaniu czy nawet w wędkarstwie, świateł chemicznych czy dla bardziej zaawansowanych trekkingowców i członków zawodowych grup rescue, sygnalizatorów świetlnych typu strobo. Po blisko 40 latach na świecie, również w Polsce weszły one powszechnie do codziennego wyposażenia outdoorowego, a nawet pojawiły się na kartach podręczników i instrukcji kursów przetrwania SERE (jak np. „Podręcznik SERE" Karola Falandysa czy Wydanie Specjalne „SPECIAL OPS SURVIVAL" nr 4). |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz